Poznaj Pure Beauty Boxa
Ciało

Olejowy peeling do ciała z kruszonymi muszlami ZIAJA GDANSKIN – czysta rozkosz dla skóry. Recenzja Dominiki.

Jesień dla wielu osób to wyjątkowa pora roku, która pozwala docenić piękno natury i cieszyć się prostymi przyjemnościami życia. Ciepłe swetry, odpalone świece, seans filmowy pod kocem, herbatka i dobra książka. Jesień sprzyja wyciszeniu i regeneracji. To również moment, kiedy możemy poświęcić więcej czasu na pielęgnację. Długie kąpiele przy świecach, maseczki, peelingi etc. A skoro o pielęgnacji mowa, musisz poznać tego przyjemniaczka – olejowy peeling do ciała z kruszonymi muszlami ZIAJA GDANSKIN.

GdanSkin woda & skóra, czyli przełom w pielęgnacji skóry suchej. Jest to seria kosmetyków mająca na celu rozświetlić skórę, głęboko nawadniać i odmładzać. Desing opakowań GdanSkin odnosi się architektonicznych symboli miasta Gdańsk, stąd właśnie nazwa. Na wyjątkową uwagę zasługuje tutaj jeden z kosmetyków, który miałam okazję nie tak dawno testować: olejowy peeling do ciała z kruszonymi muszlami. Tak! Dobrze czytasz, z kruszonymi muszlami, czy to nie brzmi intrygująco?

Peeling umieszczony został w plastikowym, przeźroczystym słoiczku o pojemności 300 ml, zakręcany białym wieczkiem. Na słoiczku widnieje kilka podstawowych informacji o kosmetyku, logo i grafiki przestawiające architekturę Gdańska. Całość jest raczej minimalistyczna, ale wygodna w stosowaniu. Zawartość słoiczka wypełniona została gruboziarnistym, gęstym peelingiem wymieszanym z olejkiem, który ułatwia aplikowanie na skórę. Formuła przypomina gęstą pastę.

Działanie peelingu GDANSKIN Ziaja oparte zostało na następujących składnikach aktywnych:
– ekstrakt z kocanki nadmorskiej,
– ekstrakt z szanty zwyczajnej,
– kruszone muszle św. Jakuba
– bioferment z cynku, krzemu, magnezu, miedzi i żelaza.

Zadaniem peelingu jest złuszczanie i usuwanie starego naskórka i tak właśnie się dzieje. Produkt świetnie usuwa naskórek, nie podrażniając przy tym skóry. Dzięki średniej sile peelingu można nim spokojnie wykonywać masaż ciała, nie martwiąc się skutkami ubocznymi. Nie wysusza skóry, za to oleista formuła świetnie ją nawilża. Prawdę mówiąc, po jego zastosowaniu można by sobie darować aplikację kremu nawilżającego.

Nie mogę przejść obojętnie obok zapachu. Producent obiecuje nam morską bryzę i skaliste wybrzeże, a ja czuję słodki, pudrowy aromat, niczym prosto z cukierni. To jak dwie zupełnie różne opowieści, które spotykają się na mojej skórze. I wiecie co? Jestem tym zachwycona! Ten zapach to dowód na to, że aromat to sztuka interpretacji. Każdy z nas odbiera go inaczej, a to, co dla jednych jest morską głębią, dla innych może być słodkim, pociągającym sekretem.

Podsumowując: Olejowy peeling do ciała ZIAJA GDANSKIN to prawdziwe odkrycie dla mojej skóry! Kruszone muszle skutecznie usuwają martwy naskórek, pozostawiając ją gładką i miękką już po pierwszym zastosowaniu. Dodatkowo zawarte w nim naturalne składniki, takie jak kocanka nadmorska i szanta zwyczajna, intensywnie nawilżają i odżywiają skórę, zapobiegając jej przesuszeniu. Co ważne, peeling nie podrażnia, a jego delikatny zapach koi zmysły. To produkt, który łączy w sobie skuteczność złuszczania z pielęgnacyjnymi właściwościami, dzięki czemu skóra staje się nie tylko gładka, ale również promienna i pełna życia. Polecam go wszystkim, którzy szukają kompleksowego rozwiązania dla swojej pielęgnacji.

———————-

O AUTORCE: Dominika Mikos – autorka bloga www.dyedblonde.pl o tematyce urodowo – modowo – podróżniczej. Uwielbia świat mody i urody. Pozytywnie uzależniona od blogowania i Instagrama @dyedblonde. Współautorka e-booków podróżniczych i właścicielka firmy Dominika Mikos WA.