Ochrona przed słońcem? Do dziś w wielu z nas odzywa się głos sprzeciwu. A co z pięknie wyzłoconą skórą, co z kontrastującymi z nią śnieżnobiałymi letnimi ubraniami? Co z godzinami błogiego, plażowego lenistwa? No, i gdzie podziały się czasy, kiedy to wypadało się opalić zanim jeszcze trafiło się do kurortu? Zapraszamy na krótką lekcję historii opalania!
KAPRYŚNA MODA NA OPALANIE
Jeszcze w dwudziestoleciu międzywojennym opalenizna kojarzyła się z ciężką fizyczną pracą. Wśród wyższych sfer brąz uchodził wręcz za nieprzyzwoitość! Wytworne damy nawet w upały dbały o mlecznobiały odcień skóry. Aż nagle światem wstrząsnęła wyjątkowa Francuzka – Coco Chanel. Ta niepokorna projektantka w nosie miała bon ton i bez wahania zażywała kąpieli słonecznych. Chanel przełamała konwenanse wprowadzając stopniowo naturalną opaleniznę na salony. Z czasem panie pokochały złocisty kolor skóry, wskoczyły w bikini, zaludniły solaria i wykupiły preparaty ułatwiające opalanie. Opalenizna stała się codziennością i częścią nieprzyzwoicie „naturalnego” look’u, szczególnie w latach 90-tych.
SKÓRA ZNISZCZONA PRZEZ SŁOŃCE
Stosunkowo niedawno lekarze zaczęli bić na alarm – nadmierne opalanie okazało się być zgubne dla skóry. Miłośniczki brązu zaczęły zauważać u siebie przedwczesne zmarszczki i liczne przebarwienia. Okazało się, że na dłuższą metę działanie promieni UV jest po prostu zamachem na młodość. Na skutek nadmiernego promieniowania można zagwarantować sobie skórę wiotką i pomarszczoną, a nawet choroby. Cóż mówić o poparzeniach, rumieniu, uszkodzonych naczyniach krwionośnych, czy przebarwieniach. Przerażające? Tak. Nie znaczy to jednak, że musimy zejść pod ziemię i całkowicie unikać słońca.
IŚĆ, CIĄGLE IŚĆ…
…w stronę Słońca! To dzięki jego światłu poprawia się nastrój, to na nie czekamy tyle kapryśnych miesięcy. Dlatego nie należy unikać słońca, najistotniejsze jest to byśmy eksponując skórę na jego działanie, jednocześnie chronili ją przed nadmiernym promieniowaniem. Naszym codziennym nawykiem przed wyjściem z domu powinno stać się nakładanie na twarz – bez względu na porę roku, KREMÓW Z FILTREM. Właśnie taki produkt znajdziesz w edycji WOMAN’S COLLECTION, jest nim FOTOPROTECTOR FUSION WATER AGE REPAIR SPF 50 od marki ISDIN. To ultralekki krem, który w optymalny sposób łączy intensywne, 12-godzinne nawilżenie skóry z ochroną przed promieniowaniem UV, abyś mogła nieskrępowanie cieszyć się słońcem podczas zajęć na świeżym powietrzu.
FOTOPROTECTOR FUSION WATER AGE REPAIR SPF 50 od marki ISDIN zapewnia wysoką ochronę przed promieniowaniem UVB i UVA oraz zabezpiecza skórę przed zanieczyszczeniami środowiskowymi. Krem regeneruje uszkodzony naskórek, wykazuje działanie przeciwstarzeniowe przez stymulację syntezy kolagenu, wspomaga proces regeneracji skóry po uszkodzeniach słonecznych na poziomie komórkowym. Jego lekka i szybko wchłaniająca się formuła umili Ci codzienną pielęgnację skóry twarzy. ISDIN FOTOPROTECTOR FUSION WATER AGE REPAIR SPF 50 chroni i zdrowie, i urodę!
Nie musisz walczyć ze słońcem, po prostu zadbaj o odpowiednią pielęgnację skóry eksponowanej na działanie promieniowania. Taką, której nie widać, bo idealnie się wchłania w nawet najbardziej wymagającą skórę, nie obciążając jej i nie podrażniając niechcący oczu. Testowany dermatologicznie i okulistycznie, odporny na wodę i przyjazny dla środowiska krem FOTOPROTECTOR FUSION WATER AGE REPAIR SPF 50 od marki ISDIN znajdziesz w edycji WOMAN’S COLLECTION. <TUTAJ> możesz zapoznać się z zawartością tego wyjątkowego, limitowanego boxa, który PURE BEAUTY stworzyło z okazji DNIA MATKI.
Jeżeli nie miałaś okazji zapoznać się z produktem marki ISDIN z edycji WOMAN’S COLLECTION, to koniecznie sięgnij po box ETERNAL ALLURE, który możesz zamówić <TUTAJ>. Znajdziesz w nim dwie saszetki (po 2 ml) kremu FOTOPROTECTOR FUSION WATER SPF 50 UVB UVA od marki ISDIN do przetestowania, być może przekonasz się do działania tego kremu i zostanie on z Tobą na dłużej. Jest to ultralekki preparat, który w optymalny sposób łączy intensywne 12-godzinne nawilżenie skóry z ochroną przed promieniowaniem. Stosując go będziesz mogła nieskrępowanie cieszyć się słońcem na świeżym powietrzu. Jego lekka, bezolejowa formuła niepowodująca powstawania zaskórników – doskonale sprawdzi się w przypadku skóry mieszanej i tłustej, także jako baza pod makijaż, ponadto jest on doskonale tolerowany również przez skórę wrażliwą i atopową. Preparat ten został przebadany okulistycznie, stąd pewność, że nie będzie podrażniał oczu. Krem jest wodoodporny, dlatego z powodzeniem możemy zabrać go ze sobą w podróż do nadmorskiego kurortu i mieć gwarancję, że nawet na wilgotnej skórze będzie skuteczny.
Dodaj komentarz
Komentarze na naszym blogu pochodzą tylko od zalogowanych użytkowników.
Po zatwierdzeniu wyświetlamy zarówno pozytywne, jak i negatywne komentarze.