Nie wiem jak Wy, ale już z utęsknieniem oczekuję na gorące dni. Znając klimat naszego kraju, jestem w stanie stwierdzić, że bardzo szybko przejdziemy z nieśmiałego przedwiośnia do temperatur powyżej 20 stopni, a to oznacza jedno … lekkość i rześkość w pielęgnacji, totalny minimalizm i skuteczność w jednym. Jeśli znalezienie takiego produktu wydaje się Wam niemożliwe to w pudełku byHUSHAAABYE#4 czeka na Was wielka niespodzianka. ŻEL-BOOSTER MATUJĄCY MIYA COSMETICS to prawdziwa rewolucja i idealny kompan na nadchodzące lato. Skuteczność serum i jednocześnie żelowa, ledwie wyczuwalna na buzi konsystencja? Takie cuda tylko w dzisiejszym wpisie!
DLACZEGO WYBRAŁAM MATUJĄCY ŻEL-BOOSTER Z PEPTYDAMI MIYA COSMETICS?
Zacznę przede wszystkim od tego, że znalezienie na rynku produktu w formie żelu z dobrym jakościowo składem graniczy niemalże z cudem. Bardzo często takie kosmetyki tworzone są na bazie składników syntetycznych, a zupełnie nie o to chodzi mi w pielęgnacji. Zerkając w skład ŻELU-BOOSTERA MIYA COSMETICS dosłownie nie wierzyłam własnym oczom. Nie dość, że nie ma tu żadnych niepożądanych składników „konsystencjotwórczych” to całość formuły jest perfekcyjna i zawiera w sobie spore bogactwo skutecznych komponentów, które cenię. Za moment trochę więcej na ich temat, natomiast nie sposób jest pominąć także kwestii pięknego zapachu, wchłaniania się tego kosmetyku w kilka sekund no i oczywiście faktu, że idealnie pasuje do założeń pudełka, czyli rześkiej, lekkiej pielęgnacji na wiosnę i lato.
Ten booster ma szansę stać się prawdziwym pomocnikiem w trakcie upałów, kiedy towarzyszy nam mocniejsze wyświecanie lub po prostu nie chcemy nakładać na swoją skórę niczego obciążającego. Nie dość, że zapewni nam optymalne nawilżenie, świetnie zmatowi cerę to jeszcze trzymany w lodówce (co mega polecam) sprawi, że odczujecie świeżość i ogromną ulgę. Oczywiście jeśli macie ochotę stosować go pod ulubiony krem, nie będzie to żadnym problemem, MIYA COSMETICS wspaniale współpracuje z innymi produktami, a także makijażem.
Ogromne wrażenie zrobił na mnie skład INCI dosłownie wypchany po brzegi skutecznymi i wartościowymi komponentami. Oczywiście prym wiodą tu peptydy, które działają przeciwzmarszczkowo, odmładzają i uelastyczniają, natomiast to dopiero wstęp do tego, co zadzieje się dalej. Sok z aloesu o właściwościach nawilżających, kojących i łagodzących wzbogacono o ekstrakt z owoców kokosa, który również wspaniale łagodzi i dopełnia tym samym działanie aloesu. Witamina B3 i prowitamina B5 wygładzają, ujędrniają, przywracają blask, natomiast betaina i alantoina działają przeciwzmarszczkowo, wygładzająco, nawilżająco i ogólnie poprawiają wygląd i kondycję skóry. Niesamowite jest to, że jakość i działanie naszego MATUJĄCEGO ŻELU-BOOSTERA MIYA COSMETICS można określić jako serum… zamknięte w ultralekkiej, rześkiej i cudownej konsystencji. Czy może być lepsze rozwiązanie na lato? Zaskoczy Was również jego wydajność, już odrobina produktu wystarczy na dokładne pokrycie skóry twarzy. Nie mam pytań moje drogie! Jestem zachwycona tym kosmetykiem, a jeśli oglądałyście nasz live z Malwinką to z pewnością wiecie, że obie dosłownie rozpływamy się nad tą propozycją. Mam ogromną nadzieję, że spisze się u Was rewelacyjnie i będzie wiernym towarzyszem letnich przygód. Trzymam kciuki za owocne testowanie i oczywiście czekam na wieści od Was.
MATUJĄCY ŻEL-BOOSTER MIYA COSMETICS wraz z innymi produktami, dzięki którym stworzycie prawdziwy wiosenno-letni niezbędnik znajdziecie w pudełku byHUSHAAABYE#4. Przypominam, że box wciąż jest w sprzedaży. Możesz kupić go TUTAJ -> by HUSHAAABYE#4 | Pure Beauty … lub polecić go przyjaciółce 🙂
Dodaj komentarz
Komentarze na naszym blogu pochodzą tylko od zalogowanych użytkowników.
Po zatwierdzeniu wyświetlamy zarówno pozytywne, jak i negatywne komentarze.