Żel do higieny intymnej to produkt, który muszę zawsze mieć w łazience. Wypróbowałam już wiele firm i chętnie poznaję nowości. Czasami mam wrażenie, że cały wszechświat podsuwa nam sam pod nos jakiś produkt, którego właśnie nieświadomie potrzebujemy. Moją uwagę przykuł Żel do higieny intymnej – ILADIAN URO, który znalazłam w pudełku PURE BEAUTY. Nie wiem jak wy, ale latem, kiedy już rozpoczynam urlop i ten cały stres codziennych obowiązków ze mnie schodzi – wówczas mój organizm stwierdza, że nie może być zbyt fajnie i pojawia się nagle jakaś infekcja. Ciekawa jestem czy Wy też zauważyliście u siebie taką prawidłowość.
OPIS: Żel do higieny intymnej – polecany osobom zmagającym się z nawracającymi infekcjami okolic intymnych, w tym ujścia cewki moczowej. Zawiera naturalne składniki ograniczające zdolności bakterii do przylegania i kolonizacji, taki jak wyciąg z żurawiny i drzewa tara, ekstrakt z lukrecji, prebiotyk oraz kwas mlekowy utrzymujący właściwe, kwaśne pH.
Skład: Aqua, Glycerin, Coco-Gluscoside, Sodium Lauroyl Sarcosinate, PEG-4 Rapeseedamide, Alpha-Glucan Oligosaccharide, Vaccinium Macrocarpon Fruit Extraxt, Hydrolyzed Caesalpinia Spinosa Gum, Caesalpinia Spinosa Gum, Xanthan Gum, Glycyrrhiza Glabra Root Extract, Acrylates/C10-30 Alkyl Acrylate Crosspolymer, Lactic Acid, Sodium Benzoate, Parfum.
MOJA OPINIA: Żel umieszczono w tubce, która jest bardzo wdzięcznym opakowaniem – można z niej wycisnąć nawet małą kropelkę produktu. W łazience też nie zajmuje mi ona wiele miejsca. Sposób aplikacji jest szybki oraz łatwy. Konsystencja żelu ładnie trzyma się dłoni i nie spływa jak płyn. Zapach produktu jest bardzo delikatny praktycznie niewyczuwalny. Bezbarwny żel można używać wiele razy w ciągu dnia, bo ma bardzo delikatne działanie. Ja co roku robię badania krwi i moczu. W tym roku wyszedł mi faktycznie stan zapalny układu moczowego co objawiło się większą niż norma ilością leukocytów w moczu. Wiecie na pewno jak to jest, kiedy jesteście w pracy i czujecie się niepewnie. Kiedy czuję swędzenie albo chęć korzystania z toalety co pół godziny to bardzo zaburza mi to rytm dnia, zwłaszcza w pracy. Czułam, że potrzebuję produktu, który będzie łagodny i kojący dla mnie. Ten żel powoduje, że czuję się lepiej. Mam takie poczucie oczyszczenia, ale też jest na tyle delikatny, że nie powoduje u mnie wysuszenia skóry czy podrażnienia.
W wieku 40 lat szczególnie zwracam uwagę na dobrą jakość produktów. Mój ginekolog powiedział mi kiedyś – Pani Magdo niech Pani omija produkty do higieny intymnej, które mają silne mocne perfumowe zapachy, bo sobie Pani zaszkodzi. Ten żel jest właśnie taki pozornie prosty, ale w tym tkwi siła jego działania. Bardzo mi służy jego delikatność i skład. Doceniam, że zawiera prebiotyk oraz kwas mlekowy. Tego rodzaju polecajki zapisuję sobie w głowie i zabieram je na wakacje. Kiedyś było tak, że na urlop jechałam z garścią próbek kosmetyków otrzymanych przy różnych okazjach. To nie był dobry pomysł, bo wtedy mój organizm dosyć, że poznawał nowe miejsce i nową wodę to jeszcze musiał testować całkowicie nowe kosmetyki. Zwykle nie kończyło się to dobrze. Dlatego zawsze na wakacje zabieram to co już znam i dobrze się u mnie sprawdza. Ten żel także pojechał ze mną na krótki wypad w góry. Warto zwrócić na to uwagę i na szczególne dla nas okazje i wyjazdy zabierać te produkty, którym ufamy. Ten żel dobrze też mi się sprawdza podczas higieny w trakcie menstruacji – wtedy mam ochotę częstszego mycia się, żeby czuć się bardziej czysto. Warto na niego zwrócić uwagę podczas zakupów kosmetycznych. Serdecznie polecam ŻEL ILADIAN URO – dobrze się u mnie sprawdza.
——————
Dodaj komentarz
Komentarze na naszym blogu pochodzą tylko od zalogowanych użytkowników.
Po zatwierdzeniu wyświetlamy zarówno pozytywne, jak i negatywne komentarze.