W formie jak dziś na blogu PURE BEAUTY spotykamy się po raz ostatni, ponieważ kosmetyk, o którym za moment Wam opowiem jest już ostatnim, jaki znalazł się we wnętrzu pudełka byHUSHAAABYE#6. Postanowiłam zostawić go na ten moment, bo to właśnie PEELING DO CIAŁA MALINOWY RAJ marki YESHA zdobył Wasze największe uznanie i cieszył się najlepszymi opiniami. Jest więc swego rodzaju wisienką, a raczej malinką na torcie szóstej odsłony tej ważnej dla mnie edycji, a ja sama szczerze w ogóle nie jestem zdziwiona tak entuzjastycznym odbiorem tego kosmetyku. MALINOWY RAJ rozkochuje bowiem w sobie od pierwszego wejrzenia i jestem pewna, że niejednokrotnie jeszcze zagości w Waszym domu.
PEELING DO CIAŁA MALINOWY RAJ – NIEKWESTIONOWANY FAWORYT BOXA BYHUSHAAABYE#6
Zapach słodkich malin budzi we mnie same pozytywne odczucia. Jest letni, świeży, jednocześnie tak bardzo otulający, że po prostu chce się sięgać po niego niezależnie od nastroju czy dnia. Marka YESHA jest dla mnie jedną z tych polskich firm, które zapamiętuje się nie tylko nie względu na proste i wartościowe składy czy odżywcze formuły, ale właśnie tę niesamowitą dbałość o to, by pielęgnacja była także wielką przyjemnością.

Linia MALINOWY RAJ jest jej kwintesencją i najczystszą postacią tego, czego oczekuję od zapachów i swoich codziennych rytuałów pielęgnacyjnych. Czytając Wasze komentarze i śledząc pierwsze wrażenia z testowania zauważyłam, że PEELING DO CIAŁA MALINOWY RAJ wywołał największe poruszenie, a zachwytom nie było końca. Wcale Wam się nie dziwię, bo ja też już dawno temu pokochałam te produkty i zawsze mam w domu, chociażby w postaci kul do kąpieli. Nasz peeling to jednak nie tylko zapach, choć to właśnie pod tym kątem oceniany był najbardziej. To przede wszystkim produkt złuszczający, który niesie ze sobą także głęboką, odżywczą kurację dla skóry na ciele.
Formuła peelingu to przede wszystkim cukier i baza olejowa. Drobinki są dość mocne, ale łagodniejsze niż solne i są lepszą opcją dla osób, które mają skórę wrażliwą. Sam proces złuszczania cukrem jest bardzo przyjemny i przy niewielkiej ilości jesteście w stanie wykonać masaż na dużym obszarze ciała. Nie rozpuszcza się on wbrew pozorom tak szybko, więc zabieg będzie solidny i efektywny. Baza olejowa to połączenie oleju słonecznikowego o super właściwościach odżywczych i regenerujących, znanego i uwielbianego masła Shea. Formułę wzbogacono jednak o pestki oraz ekstrakt z malin zawierający kwas elagowy o działaniu przeciwutleniającym, który zapobiega degradacji kolagenu.
Jestem pewna, że wiele z Was rozsmakowało się w jego właściwościach i zapachu. Jeśli czujecie się odpowiednio przez nas skuszone to dodam od siebie, że w malinowej serii znaleźć możecie także sól do kąpieli, kulę (uwielbiam!), balsam i krem do ciała, a także olejek, mydło i żel pod prysznic! Możecie więc całe od stóp do głów i to dosłownie pachnieć malinami 🙂 Zachęcam Was gorąco do przetestowania innych propozycji, bo YESHA to również przyjazne dla portfela ceny i mnogość opcji do wyboru.
Z tego miejsca serdecznie dziękuję Wam za wspólny czas spędzony z pudełkiem byHUSHAAABYE#6. Dołożyłam wszelkich starań, by zawartość była dla Was atrakcyjna i co najważniejsze – przynosiła radość, przyjemność i same pozytywne wrażenia. Dziękuję za Wasze zaufanie, wykupienie pudełek do ostatniej sztuki, każdy komentarz i zdjęcie, jakie nadesłałyśmy. Mam nadzieję, że już wkrótce będziemy mogły spisać się ponownie. Trzymam za to mocno kciuki.
Ściskam
Justyna – Hushaaabye
Dodaj komentarz
Komentarze na naszym blogu pochodzą tylko od zalogowanych użytkowników.
Po zatwierdzeniu wyświetlamy zarówno pozytywne, jak i negatywne komentarze.